Rusza "Kącik Stańczyka", czyli moje reguralne(mam plan co niedzielę, oby oby) krótkie wpisiki na tematy polityki. Zaczynamy od dzisiaj, elegancko, PROSTO.
Im częściej słyszę o kolejnych odmianach i zmianach nazwy epidemii(przypominam, że rok temu była ptasia grypa) mającej zdziesiątkować cywilizacje, tym niestety rzadziej się uśmiecham. Kto normalny boi się epidemii która zabija 5 tysięcy ludzi na rok? Nikt, a szczepionki sprzedają się jak "ciepłe bułeczki". Co ciekawe w krajach takich jak Czechy, Niemcy, Szwecja, Wielka Brytania, Serbia szczepionek nie można zakupić w aptekach, dystrybucją zajmuje się tylko państwo. Nie uważam, że państwo nie może zająć się handlem by dorobić. Problem jest w tym, że państwo jest jedynym dystrybutorem tej szczepionki i pod przymusem nakazuje szczepić się wybranej grupie ludzi. Okłamuje się nas w mediach, zabiera konsumenckie prawo wyboru i wolność osobista. Jedno wielkie ŚWIŃSTWO. Na szczęście państwo polskie nie stać na te szczepionki i Pani Minister Zdrowia jeszcze ma w sobie trochę uczciwości. Pytanie jak długo? Wydaje mi się, że jest to kwestia kwoty. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że szczepionka jest szkodliwa, nie wiadomo czy nie bardziej od grypy. Straszna choroba ta ptasia.. o przepraszam świńska.
Stasiu Gąska

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz